sobota, 9 marca 2013

Przydrożne Krzyże-omawiamy

 
    Jeffery Deaver jeden z najbardziej czytanych pisarzy naszych czasów, twórca znanej i cenionej powieści kryminalno-psychologicznej Kolekcjoner Kości, która doczekała się nawet ekranizacji. Tym razem przedstawia nam historię, która może spotkać każdego z nas, dotyczącej naszego otoczenia i tego co umieszczamy w internecie.

    Przydrożne Krzyże to pierwsza moja książka tego autora, powiem szczerze, że nie słyszałem o nim wcześniej, ale gdy dowiedziałem się, że jest autorem książki wspomnianej we wstępie, a film na jej podstawie oglądałem i bardzo przypadł mi do gustu, wróciłem z powrotem do antykwariatu i kupiłem ją bez zastanowienia.

    Nie będę sam skracał zarysu fabuły, podam wam to co jest umieszczone na okładce książki.

    Przy autostradzie w Montrey pojawiają się tajemnicze krzyże. Okazuje się, że nie upamiętniają ofia wypadków, lecz zapowiadają przyszłe zbrodnie. Sprawę przejmuje agentka Biura Śledczego Kalifornii Kathryn Dance. Zabójca, planując poszczególne zbrodnie, wykorzystuje informacje zamieszczone na blogach i w serwisach społecznościowych. Głównym podejrzanym staje się nastolatek odpowiedzialny za tragiczny wypadek samochodowy, po którym został zaciekle zaatakowany na popularnym blogu. Ofiar przybywa, a Dance, by powstrzymać falę zbrodni, zwraca się o pomoc do autora blogu, samozwańczego obrońcy moralności, dla którego wolność słowa ma większą wagę niż spokój i bezpieczeństwo mieszkańców Półwyspu Monterey.

   Zawiła fabuła i charakterystyczni bohaterowie z którymi łatwo się utożsamić, w znacznym stopniu zwiększają przyjemność z czytania, a do tego dotyczy otaczających nas spraw, co powoduje, że w ogóle ciężką odciągnąć od niej wzrok.

    Historia jest ciekawa i pełna zwrotów akcji, zakończenie jest szokujące, gdyż któż mógł się spodziewać, że wszystkiemu winien będzie... nie będę spojlerował, sami przeczytajcie i się dowiedźcie. W powieści pełno jest mini historii, które w świetny sposób wplątują się w główny wątek. Dotyczą one drugoplanowych bohaterów, dzięki czemu dowiadujemy się o nich więcej i łatwiej jest zrozumieć ich postępowanie.

    Główna postać Dance (taniec?) pracuje w CBI i jest mistrzem od mowy ciała, potrafi w łatwy sposób dowiedzieć czy dana osoba kłamie, czy też mówi prawdę z ruchów jej ciała. Zajmuję się ona całą sprawą mordercy, ale musi również podołać sprawom rodzinnym, gdyż jej mąż zginął dwa lata temu, a jej matka została oskarżona o...(heh też nie powiem). Brakuje jej drugiej połówki, dlatego jej koleżanki próbują jej w tym pomóc, co na końcu historii okazuje się być sukcesem.

    Czytałem tę książkę z wypiekami na twarzy, a na końcu nawet się wzruszyłem. Z czystym sercem mogę polecić ten tytuł wszystkim amatorom kryminałów, psychologii,  czy romansideł, każdemu przypadnie do gustu, o czym świadczy tak wysoka ocena.

MOJA OCENA 8+/10         

   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz